Trwająca od kilkunastu dni wojna w Ukrainie to bardzo silne i trudne emocje dla psychiki. Ta przerażająca i niewyobrażalnie ciężka sytuacja, w której znaleźli się nasi sąsiedzi z Ukrainy, codziennie napawa strachem i niepewnością. Ale czy nasz stres i lęk komukolwiek pomogą? Po początkowym szoku postanowiłam wrócić do codziennych obowiązków, znalazłam sposób, by przestać się nakręcać, ale jednocześnie pomagam jak tylko mogę i wspieram naszych wschodnich sąsiadów.
Dzisiaj mija 3 dzień, odkąd nie oglądam żadnych wiadomości z wojny na Ukrainie. Absolutnie żadnych. Jedyne co czytam na bieżąco, to grupa w Tarnowie pomagająca Ukraińcom i tam się włączam. Dlaczego tak wybrałam? Otóż bycie „ciągle na bieżąco” z okrutnymi informacjami i obrazami po pierwsze nikomu nie pomoże, a po drugie sprawi, że sama będę stale przygnębiona i braknie mi energii do pomocy tam, gdzie jej faktycznie potrzeba. Spróbuj odciąć się od ciągle pojawiąjących się relacji. Jeżeli masz z tym problem, może na początek wyznacz czas rano i wieczorem, kiedy będziesz sprawdzać co dzieje się na świecie. Po drugie pamiętaj, że w dobie fake newsów i dezinformacji, które mają siać zamęt, irracjonalnych myśli, ważne jest, aby szczególnie świadomie wybierać tylko sprawdzone źródła informacji.
W moim przypadku detoks informacyjny sprawił, że:
- moje serce, gdy budzę się jest dużo bardziej spokojne z dnia na dzień,
- przesypiam całą noc,
- mam chęć do pracy,
- uruchamia się kreatywność,
- pojawia się radość życia pomimo …
Jeżeli nie czujesz się na siłach, nie oglądaj informacji. Ja tak wybrałam i zapraszam Ciebie do tego samego. Jeśli często, przez długi czas eksponujesz się na wiadomości obarczone dużym stresem – to wywołujesz lęk. Lęk, jak każde inne stłumione i nieuświadomione uczucie uzależnia jak alkohol. Dokładnie tak samo.
Więc mogą pojawiać się „racjonalne” powody w głowie, że trzeba, że warto być na bieżąco z wiadomościami na froncie, bo muszę:
- zdążyć uciec z kraju przed wojną,
- wiedzieć co się stanie z moim mężem,
- wiedzieć, żeby zadbać o dzieci,
- zadbać o rodziców,
- kupić zapas wody i jedzenia. Tak myśli „mózg gadzi”, którego jedynym zadaniem jest przetrwać.
To są samonakręcające się myśli odbierają radość z codziennych chwil. A może pojawia cię w głowie myśl, jak mogę się cieszyć, gdy inni cierpią? A dlaczego nie? Wybieram radość z życia! Szukaj balansu dla siebie i swojej rodziny. Strachem, smutkiem i stresem nikomu nie pomożesz.
Jeżeli czujesz, że mimo wszystko nie radzisz sobie z emocjami, strach i stres paraliżują codzienne czynności, dołącz do naszego szkolenia coachingowego.
Już w ten piątek 11.03.2022r. rozpoczynamy kurs online Szkoła LIFE COACHINGU online.
UWAGA! Zostały ostatnie 2 miejsca. Liczy się kolejność zgłoszeń. Nie zwlekaj. Pomóż sobie, szczególnie teraz w tym trudnym dla wszystkich czasie.