Czy emocje naprawdę można podzielić na pozytywne i negatywne? Katarzyna Dodd w swojej książce pokazuje, że to uproszczenie odbiera nam coś bardzo ważnego — możliwość zrozumienia siebie. Emocje to nie ocena, lecz przepływ energii. A to, co odczuwamy, zależy od kierunku tego przepływu między naszym światem wewnętrznym a zewnętrznym.
Czym są emocje? Energia w ruchu
Z punktu widzenia Katarzyny Dodd emocje nie są „dobrymi” ani „złymi” reakcjami. To ruch energii, która niesie informację o tym, co dzieje się pomiędzy naszym wnętrzem a otaczającym światem.
- Gdy otoczenie i wydarzenia współgrają z naszymi wewnętrznymi przekonaniami, energia płynie swobodnie — czujemy radość, wdzięczność, spokój.
- Kiedy rzeczywistość staje się z tym niezgodna, przepływ energii zmienia kierunek — pojawia się napięcie, smutek, lęk, złość.
W obu przypadkach emocje są jedynie sygnałem, a nie problemem. Pokazują, gdzie w nas samych przepływ życia staje się zablokowany.
Pozytywne i negatywne emocje – mit, który warto porzucić
Trudne emocje często odbieramy jako coś złego. Tymczasem, jak podkreśla Dodd, nie istnieją emocje negatywne — istnieje tylko informacja, którą niosą. Złość może mówić o granicach, które ktoś przekroczył. Lęk może ostrzegać przed ryzykiem lub wskazywać obszar, w którym potrzebujemy więcej pewności siebie. Smutek przypomina, że coś utraciliśmy i warto to opłakać. Zamiast walczyć z emocjami, możemy nauczyć się ich słuchać. To sposób, by odzyskać spokój i równowagę wewnętrzną.
Równowaga między światem wewnętrznym a zewnętrznym
Dodd opisuje emocje jako różnicę napięć między światem wewnętrznym a zewnętrznym. Gdy akceptujemy rzeczywistość taką, jaka jest — przepływ energii jest naturalny. Gdy się z nią zmagamy lub ją odrzucamy — przepływ zostaje zablokowany, a my zaczynamy odczuwać napięcie i stres. W takich momentach zamiast pytać:
„Dlaczego znowu czuję lęk?”
warto zapytać:
„W którym miejscu mojego wnętrza energia przestała płynąć?”
To pytanie otwiera zupełnie nową perspektywę. Bo emocja przestaje być przeszkodą, a staje się nauczycielem.
Jak zrozumieć swoje emocje i odzyskać harmonię
Zrozumienie emocji jako przepływu energii pozwala uwolnić się od potrzeby ich oceniania. Każde uczucie — nawet te trudne — niesie wiadomość o nas samych: o naszych wartościach, potrzebach i granicach. Kiedy zaczynamy je przyjmować z ciekawością, a nie z oporem:
- energia znów zaczyna płynąć,
- napięcie się rozpuszcza,
- wraca poczucie harmonii i spokoju.
To nie magia, to świadomość emocjonalna w praktyce.
Emocje jako nauczyciel życia
Emocje to nie coś, co trzeba „opanować” czy „kontrolować”. To nasz naturalny system informacyjny — subtelny kompas, który pokazuje, czy jesteśmy w zgodzie ze sobą i światem. Zamiast walczyć z emocjami, warto nauczyć się z nimi współpracować.
Jak pisze Katarzyna Dodd:
„Emocje nie są dobre ani złe. One po prostu płyną. A my możemy nauczyć się płynąć razem z nimi.”
To zaproszenie, by przestać oceniać siebie, a zacząć siebie rozumieć.
Energia, która prowadzi nas do równowagi
Nie ma emocji pozytywnych i negatywnych — są tylko sygnały, które wskazują kierunek przepływu energii. Kiedy uczymy się odczytywać te sygnały, zaczynamy doświadczać życia w pełni: z otwartością, spokojem i zaufaniem do tego, co się pojawia. Emocje są jak rzeka — nie zatrzymuj jej, tylko naucz się w niej pływać.