Królowa Ziemia założyła koronę i zdecydowała, że jej poddani inaczej mają żyć. Wszyscy poddani Ziemi kłaniają się jej i idą za jej radami. Ziemia mówi: odpoczywamy, tworzymy relacje rodzinne, wychodzimy na świeże powietrze, koniec dotychczasowych zajęć. Nadchodzi zmiana.
Ja wczoraj poczułam, jakby coś we mnie się zatrzymało! Jakieś ogromne spowolnienie. I taka myśl, co ja będę robić? A żadne szkolenie prócz jutrzejszego nie odwołane. Co się zmieniło?
Świat spowolnił, nagle, bez ostrzeżenia. Nie za bardzo mi do śmiechu, ale jestem w głębokiej refleksji nad tym co się dzieje. Towarzyszy mi spokój i na zmienę niepokój. Niewielki, ale jednak jest. Mam nagle czas na las, bieganie, sprzątanie i pisanie!!! Czyli zmiana w życiu pełnym zajęcia i to robieniem czegoś co ma duży sens i znaczenie.
Czy rzeczywiście? Co ma znaczenie w życiu? Nie tak dawno w moim dzienniku napisałam takie słowa po Neal DOnald Walsh:
“Życie to proces informowania życia o życiu poprzez samo życie”.
A samo życie to co? To jakie ono jest? w moim wydaniu? A w Twoim?
13.03.2020