Jak osiągnąć mistrzostwo w słuchaniu ludzi? Jak słuchać, usłyszeć, zrozumieć? Czyli jak rozmawiać z Klientami, by osiągnąć sukces? Poznaj 3 poziomy uważnego słuchania, zbuduj skuteczność komunikacji, pomagaj ludziom i wspieraj swoich pracowników.

Słuchanie jest początkiem wszystkiego, jest bramą do coachingu. Podczas słuchania coach dokonuje wyborów, które zmieniają kierunek i obszary koncentracji uwagi. To jest istota wywierania wpływu poprzez słuchanie.

👉 Jak aktywnie słuchać swoich Klientów? Rozmawiać, rozwijać umiejętności osobiste – dołącz do naszego szkolenia coachingowego i dowiedz się więcej!

3 poziomy słuchania w coachingu – jak słuchać aktywnie w komunikacji?

Słuchanie w coachingu ma dwa aspekty. Pierwszy to świadomość. Słuchając, nie tylko odbierasz przekazywaną informację za pomocą zmysłu słuchu. Słuchasz także wszystkimi innymi zmysłami i za pomocą intuicji. Słyszysz, widzisz i przeżywasz dźwięki, słowa, obrazy, uczucia, energię. Twoja uwaga może być zwrócona na wszelką informację, którą uzyskujesz za pośrednictwem zmysłów. Jesteś wielostronnym odbiornikiem: jeśli rozmawiasz przez telefon z jakąś osobą, zauważasz jej sposób oddychania, rytm wypowiadanych słów, modulację głosu. Wyczuwasz też napięcie, które towarzyszy słowom, gdyż głos może być miękki, szorstki, niepewny lub naładowany wściekłością.

Słuchasz nie tylko osoby, lecz także tego, co się dzieje wokół niej. W rozmowie bezpośredniej obserwujesz język ciała. Przez telefon wyczuwasz emocje rozmówcy, wyobrażasz sobie jego zaciśnięte szczęki lub smutno opuszczoną głowę. Wszystko to jest dla ciebie informacją, której jesteś świadomy.

Drugi aspekt dotyczy tego, co robisz ze swoim słuchaniem. Chodzi o to, jak ono działa na innych, czyli jak ty jako coach wywierasz wpływ na swojego klienta. Jako coach musisz mieć świadomość nie tylko tego, czego słuchasz, ale również tego, jaki wpływ wywierasz na innych, gdy działasz.

👉 Zostań mistrzem komunikacji i dołącz do najlepszych. Skorzystaj ze szkolenia Mistrzowski Kurs Trenerski i stań się skutecznym profesjonalistą w swojej branży.

3 poziomy słuchania – poznaj je wszystkie

Poziom I — słuchanie wewnętrzne: tu kierujesz świadomość na siebie.

Słuchasz słów wypowiadanych przez drugą osobę, ale twoja uwaga skupiona jest na tym, co one znaczą dla ciebie. Skierowana jest na „ja”: moje myśli, osądy, uczucia, moje wnioski dotyczące siebie i innych. Kiedy słuchasz na poziomie I, nie jesteś świadomy tego, co mówi osoba.

Poziom II — słuchanie odzwierciedlające: tu koncentrujemy się na drugiej osobie.

Można to czasem zaobserwować w postawie rozmawiających osób: obie pochylone do przodu uważnie patrzą na siebie i nie są świadome swojego otoczenia.

Gdy słuchasz na drugim poziomie, słyszysz, w jaki sposób druga osoba wyraża siebie, słyszysz jej emocje, wszystko, z czym przyszła. Zauważasz, co i jak mówi. Zauważasz też, czego nie mówi. Widzisz, że się uśmiecha, lub słyszysz w jej głosie tłumiony płacz. Nasłuchujesz, co jest dla niej wartością. Nasłuchujesz jej marzeń, charakterystycznego dla niej sposobu patrzenia na świat. Nasłuchujesz, co ożywia drugiego człowieka, a co powoduje, że zamiera lub się wycofuje. Energia i informacja pochodzą od klienta. Ty, słuchający, przetwarzasz je i odzwierciedlając, wysyłasz z powrotem do niego.

W praktyce słuchając na poziomie II:

• nie tylko słyszysz, co ktoś mówi, ale też zwracasz uwagę na informacje niewerbalne — ton głosu, intonację, wyrażane emocje,
• wybierasz, na co i jak reagować,
• następnie zauważasz, jaki wpływ twoja reakcja wywarła na niego, i odbierasz również tę informację.

Jednym słowem, słuchasz najpierw tego, co mówi ci druga osoba, a następnie słuchasz, jaka jest jej reakcja na twoją reakcję. Odbierasz więc informację dwukrotnie.

Przykład rozmowy, gdzie ja tylko słucham odzwierciedlająco mojego syna:

• Maciek mówi, że nie cierpi chodzić do szkoły.
• Ja: Słyszę, Maćku, że chodzenie do szkoły nie sprawia ci przyjemności.
• Maciek: Tak, nauczycielka od matematyki jest okropna.
• Ja: A to przez panią od matematyki nie chcesz chodzić do szkoły!
• Maciek: Tak, nic nie rozumiem z tej matematyki. Ostatnio uczyłem się dwa dni do sprawdzianu i tak dostałem dwóję. Pani nie tłumaczy, tylko pisze na tablicy, a my musimy szybko przepisywać.
• Ja: A więc czujesz żal i złość z tego powodu, że pani nie wyjaśnia zadań, tylko je pisze na tablicy?
• Maciek: Właśnie tak.

Często od moich klientów słyszę, że czuli się wysłuchani, że jeszcze nigdy nie widzieli, aby ktoś się nimi tak interesował. Zatem słuchanie odzwierciedlające mówi drugiej osobie, że interesują cię jej sprawy, że możesz zaakceptować ją wraz z jej problemami i ufasz, że je rozwiąże.

Poziom III — słuchanie intuicyjne

Chcąc słuchać na tym poziomie, musisz być bardzo otwarty, skoncentrowany na drugiej osobie i jednocześnie zrelaksowany. Wsłuchujesz się dużo głębiej niż w słowa, wsłuchujesz się w emocje, w to, co niewypowiedziane.Musisz być wrażliwy na subtelne bodźce i gotowy do odebrania informacji pochodzących ze wszystkich zmysłów — z wnętrza siebie, ze środowiska wokół ciebie, ze świata otaczającego twojego klienta. I odzwierciedlasz to, co powstaje w twoich zmysłach w wyniku twojej relacji z drugim człowiekiem.

Jak słuchanie uwalnia emocje – Historia jaja

Podczas jednej z sesji coachingowych moja klientka — odnosząca sukcesy kobieta biznesu, z którą byłam od sześciu miesięcy w relacji coachingowej — opowiadała mi, jak źle czuje się ze sobą. Czuła, że jej praca ma małą wartość, że potrzebuje inspiracji, że… podawała wiele przyczyn swojego złego samopoczucia. W czasie, gdy jej uważnie słuchałam, pojawił się w mojej głowie obraz związany z jej sytuacją zawodową. Zobaczyłam ją zamkniętą w dużym jaju. Miałam takie poczucie, że ona umościła się w tym jaju i poczuła w nim na tyle wygodnie, że przestała je widzieć. Gdy podzieliłam się z nią tym spostrzeżeniem, zaczęła płakać i w tym jej płaczu było jakieś uwolnienie. Sesja potoczyła się dalej, a klientka odkryła jeszcze wiele interesujących rzeczy.

Sztuka słuchania – Słuchanie intuicyjne przykład

Przeczytaj, co powiedział mi Maciek i co ja usłyszałam, słuchając go na trzecim poziomie:

Dawno temu, w nocy, obudził nas dziwny dźwięk, coś jakby duszenie się, dochodzący z pokoju Maćka. Pokój znajdował się obok naszej sypialni. Kiedy tam wbiegliśmy, zobaczyliśmy zesztywniałego Maćka. Nie było z nim kontaktu, miał otwarte oczy, nie reagował na nasz krzyk. Myślałam, że od nas odchodzi… Ta chwila trwała siedem minut i były to najdłuższe minuty w moim życiu. Nigdy nie zapomnę tej nocy. Nie budzi ona we mnie już tak silnych emocji. Z drugiej jednak strony pamiętam ją dobrze, ze szczegółami.

Okazało się potem, że Maciek zachorował na bardzo poważną chorobę, którą lekarze ocenili jako postać najcięższą z możliwych. Podczas pobytu w szpitalu dużo z synem rozmawiałam. Byliśmy tylko we dwoje i to była taka intymność, jaka rzadko się zdarza w życiu. W toku naszej rozmowy poczułam, że chcę zadać mu ważne pytanie, choć sama nie wiem, skąd mi ono przyszło do głowy.

„Maćku, co przez tę chorobę chciałeś nam powiedzieć?”. (Choroby są naszymi nieświadomymi komunikatami dla otoczenia). Odpowiedź, którą usłyszałam, zapadła mi głęboko w pamięć: „Bo wiesz, mamusiu, ja to jestem dla was jak taki kurz w pokoju”. Dopytywałam, nie wierząc, że to naprawdę słyszę: „Maciusiu, uważasz, że jesteś dla nas jak pyłek?”. „Nie jak pyłek, bo pyłek widać. Jestem jak kurz, bo go nie widać” — odpowiedział Maciek. Tak Maciek postrzegał siebie w naszych oczach.

To była pierwsza rozmowa z wielu, która rozpoczęła leczenie jego duszy, emocji i umysłu. Która była efektem głębokiego, prawdziwego słuchania. Maciek jest naszym synem adoptowanym. Wniósł wiele miłości i mądrości do naszego życia i też nowe życie: Justysię, która urodziła nam się po 20 miesiącach od czasu jego adopcji.

POZNAJ najpopularniejsze osoby ze świata coachingu w Polsce 

Literatura:

Czytaj więcej: Coaching przy kuchenny stole